W homilii celebrans wskazał, że Zesłanie Ducha Świętego dało początek Kościołowi. – To były pierwociny Kościoła. Kościół wtedy objawił się jako żyjący. Tak to się rozpoczęło i tak idzie przez wieki. Tak działa Duch Święty, od wewnątrz, niewidzialny, ale obecny wszędzie, w każdym człowieku i w tym, który wierzy i w tym, który nie wierzy – powiedział kaznodzieja.
Przekonywał, że Duch Święty prowadzi człowieka przez życie do osiągnięcia celu powołania, jakim jest niebo. - Duch Święty, którego owoc otrzymaliśmy na chrzcie świętym stając się dziećmi Bożymi, prowadzi nas do nieba – zaznaczył bp senior.
Podkreślił, że przeżywanie odpustu Zesłania Ducha Świętego w Tursku ma specyfikę wyjątkowo Maryjną i przypomniał, że 254 lata temu, w wigilię Zesłania Ducha Świętego, do Turska przybył obraz Matki Bożej, nazwany później Łaskawą. – Tutaj dokonało się coś co jest niewytłumaczalne. Wizerunek Matki Bożej przyfrunął i zatrzymał się, jakaś dziwna moc go przyniosła mimo bezwietrznej aury. Było to w okresie, kiedy przeżywano Zesłanie Ducha Świętego, więc pobożność ludowa, aby upamiętnić to niezwykłe zaistnienie Maryi w Tursku postanowiła, aby Zesłanie Ducha Świętego było przeżywane przez trzy dni – wyjaśniał celebrans.
Dodał, że 50 lat temu, 1 września, kard. Stefan Wyszyński dokonał koronacji obrazu Matki Bożej Łaskawej. - Maryja upodobała sobie Tursko i chciała, aby było tutaj miejsce Jej szczególnej czci. Chciała tego Maryja i chciał tego Duch Święty. Zaczęły tutaj przybywać pielgrzymki, ludzie doznawali wstawiennictwa Maryi. Powstało Sanktuarium Matki Bożej Turskiej Łaskawej Pani. Cześć Maryi tutaj ciągle jest żywa – przekonywał pierwszy biskup kaliski
Uroczystości odpustowe w Tursku trwają trzy dni. Zakończą się 22 maja Mszą św. o godz. 12.00 w intencji Bractwa św. Andrzeja i Róż Różańcowych. Przez trzy dni modlą się tutaj pielgrzymi z okolicznych parafii, pątnicy Pieszej Pielgrzymki z Pleszewa, rodziny z dziećmi, dzieci pierwszokomunijne, chorzy, kierowcy. Odprawiana jest także Msza św. za zmarych.
Zachowana kronika z 1777 r. opisuje dokładnie wydarzenia sprzed 254 laty. Mieszkaniec Lenartowic, karczmarz Jan Biadała, kupił drzeworyt przedstawiający Matkę Boską z Dzieciątkiem. Przez 3 lata obrazek wisiał u niego na ścianie, a gdy zwilgotniał, Biadała położył go na wiązce grochu do wysuszenia. Ok. godz. 15.00 obraz - mimo iż brak było wiatru - uniósł się w górę i poszybował ok. 7 km, opadając na piaszczystym miejscu w Tursku. Działo się to na oczach wielu ludzi dnia 9 czerwca 1764 r., w wigilię Zielonych Świątek. Wydarzenie to szybko zyskało rozgłos i spowodowało przybywanie licznych pielgrzymek do obrazu, który już w 1765 r. uznano za cudowny.
Obecny murowany kościół w Tursku został wzniesiony dla potrzeb silnie rozwijającego się kultu Matki Boskiej Turskiej. Jego budowę rozpoczęto w lipcu 1777 r. przy wydatnej pomocy kasztelanki kaliskiej, dziedziczki dóbr gołuchowskich Anny Chłebowskiej. Do przygotowanej, ale w pełni nie ukończonej świątyni niezwykle uroczyście wniesiono cudowny obraz w dniu 28 września 1786 r.
Ukoronowaniem dziejów obrazu był dzień 1 września 1968 r. Pod przewodnictwem kard. Stefana Wyszyńskiego odbyła się uroczystość jego koronacji, która zgromadziła ok. 30 tys. pielgrzymów, 250 kapłanów i 16 biskupów.
Od 1993 r. kustoszem Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Tursku jest ks. kan. Paweł Kubiak.
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: