Zaczynam dzień z Ewangelią

W Piśmie Świętym „serce” obejmuje całe wnętrze człowieka: jego rozum, wolę i (na końcu) uczucia. Przebaczyć „z serca” oznacza więc przede wszystkim przebaczyć rozumem i wolą (aktem), nad uczuciami nie mamy bowiem kontroli.

Pełny tekst czytań wraz z komentarzem>>

Problem Piotra – czy tylko?

Piotr zapytał Jezusa: „Panie, ile razy mam przebaczyć? Jego pytanie jest jak najbardziej zasadne. W jego czasach praktykowano tylko tzw. przebaczanie ograniczone, w ramach którego np. 20 razy przebaczano bratu, 10 razy żonie, 5 razy krewnym, itp. Nie znano natomiast przebaczenia, które głosił Jezus, przebaczenia nieograniczonego: liczbą i pokrewieństwem, ba, obejmującego nawet prześladowców i wrogów. Takie przebaczenie, w nauczaniu Jezusa, stanowiło tymczasem nie tylko istotny element Jego nowego prawa ale i podstawowe kryterium zbawienia.

Podobnie uczyni wam mój Ojciec, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu. Problem mamy z tym „z serca”, w dzisiejszym rozumieniu bowiem serce jest siedliskiem uczuć: myślimy więc często, że przebaczyć, to zapomnieć, to rzucić się sobie w ramiona i przywrócić dawne uczucia i relacje. Nie bardzo nam to wychodzi, stąd słuchając dzisiejszej Ewangelii odczuwamy często dyskomfort. W Piśmie Świętym tymczasem „serce” obejmuje całe wnętrze człowieka: jego rozum, wolę i (na końcu) uczucia. Przebaczyć „z serca” oznacza więc przede wszystkim przebaczyć rozumem i wolą (aktem), nad uczuciami nie mamy bowiem kontroli. Może się więc zdarzyć, że po przebaczeniu będziemy nadal odczuwać negatywne emocje, będziemy nadal czuć się zranieni. Taki stan nie jest jednak czymś złym, nie jest grzechem, grzechem byłoby okazywać czynem (rozumem i wolą) naszą wrogość. Spójrzmy na św. Piotra: dopiero trzy lata po nawróceniu Szawła przyjął go w Jerozolimie, przyjął go… chłodno; owszem, przebaczył mu prześladowanie chrześcijan, ale wielkiej przyjaźni między nimi nie było.

Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Trzy czasowniki opisują nam zachowanie króla: okazanie litości, wypuszczenie na wolność, darowanie długu: wszystkie trzy dotyczą rozumu i woli. Jeszcze jedno potwierdzenie, że przebaczenie nie jest sprawą uczuć: dobre uczucia wobec osoby, której wybaczyliśmy mogą pojawić się późno, albo i wcale. Nad tym, co czujemy nie mamy bowiem kontroli, nad tym jak traktujemy nasze uczucia, owszem: czy my panujemy nad nimi czy one panują nas nami, tzn. dyktują rozumowi i woli. Przebaczenie, powtórzmy, jest aktem rozumu i woli, przebaczyć można więc natychmiast, zapomnieć natychmiast (wyzbyć się negatywnych emocji) jest trudno. Zapomnieć natychmiast potrafi tylko Bóg – na nasze szczęście!

« 1 »

reklama

reklama

reklama