Św. Florian - niezłomny żołnierz Bożej i ludzkiej sprawy

- Zapatrzeni w prawdę o zmartwychwstałym i tryumfującym Chrystusie, rozumiemy, że mamy iść przez świat z orędziem o zwycięskim Panu - mówił abp Marek Jędraszewski w krakowskiej Bazylice św. Floriana podczas odpustowej Mszy św. w intencji małopolskich strażaków.

Metropolitę przywitał ks. prałat Grzegorz Szewczyk, który przypomniał, że Kraków od ponad ośmiu wieków cieszy się obecnością relikwii św. Floriana.

W homilii, arcybiskup zaznaczył, że Jezus jest zwycięzcą, który pokonał świat, śmierć, grzech i szatana. Dodał, że św. Paweł, przebywając w rzymskim więzieniu i mając świadomość zbliżającej się śmierci, pisał do swojego ucznia Tymoteusza, aby cierpliwie trwał przy Zbawicielu. Apostoł wiedział, że w świetle Chrystusowej męki i zmartwychwstania należy lękać się jedynie Boga: „Dla Ewangelii znoszę niedolę aż do więzów jak złoczyńca; ale słowo Boże nie uległo skrępowaniu.  Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie razem z wieczną chwałą.”

– Chrystus okazał Ojcu najwyższe posłuszeństwo, tym samym pokazując najbardziej przejmującą miłość i zwyciężając.

Św. Paweł namawiał Tymoteusza, aby ten na wzór dobrego żołnierza, wziął udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Chrystusa.

– Dotykamy początków głoszenia Ewangelii. Spotykamy się z ludźmi, którzy wpatrzeni w zmartwychwstałego Chrystusa, idą z podniesioną głową na spotkanie ówczesnego pogańskiego świata (…) To przesłanie stało się fundamentalne dla kolejnych pokoleń chrześcijan, którzy swój los i życie oparli na przepowiadaniu Kościoła.

Pierwsze wieki chrześcijaństwa to czas okrutnych i powszechnych prześladowań. Imperium rzymskie bało się chrześcijaństwa, które mówiło, że nad władzą cesarską stoi Bóg. Na początku IV wieku, podczas rządów cesarza Dioklecjana, miały miejsce krwawe prześladowania. Wśród ofiar znaleźli się legioniści, którzy nie chcieli wyrzec się Chrystusa. Wspomagał ich św. Florian, rzymski dowódca, który przybył do nich, aby umocnić ich na ostatniej drodze. Został uwięziony i skazany na śmierć przez strącenie z mostu do rzeki.

– Tak stał się kolejnym wspaniałym świadkiem Chrystusa. Jego sława dotarła także do Polski, będącej na początku swojej chrześcijańskiej drogi.

Arcybiskup podkreślił, że św. Florian jest patronem ludzi, którzy ratują innych i na co dzień zmagają się z żywiołem ognia: strażaków i hutników.

– Dzisiaj wspominamy jego postać, aby zrozumieć przesłanie, które niesie swoim życiem sprzed 880 lat. Jest ono ciągle aktualne, zwłaszcza dla ludzi, których głównym zadaniem i posłannictwem jest niesienie pomocy wszystkim znajdującym się w niebezpieczeństwie. Z niego należy czerpać wzór solidarności z drugim człowiekiem.

Św. Florian pokazał, że istnieje cenniejsza wartość niż ziemskie życie. Jest nią miłość, która jest odbiciem Chrystusowej miłości.

– Każdy, który tak patrzy na swoje życie, wraz z Chrystusem odnosi zwycięstwo.

Na zakończenie, metropolita prosił o odwagę podążania za Ewangelią i trwania przy Jezusie w czasie próby.

– Ta Eucharystia jest również dziękczynieniem Panu Bogu za wszystkich naszych Braci Strażaków, którzy idą na ratunek w sytuacjach trudnych i niebezpiecznych w imię solidarności i poczucia braterstwa.

Przed błogosławieństwem, przedstawiciele małopolskich strażaków, przypomnieli, że przychodzą do Bazyliki św. Floriana modlić się przez wstawiennictwo swojego Patrona o pomyślność i błogosławieństwo, a także podziękować za otrzymane łaski. Arcybiskup przekazał relikwie św. Floriana kapelanom czeskich i słowackich strażaków. Uroczystość zakończyła procesja Eucharystyczna podczas której niesione były relikwie św. Floriana. Uczestniczyli w niej tłumnie przedstawiciele służb, którym patronuje święty, przybyli z całej Małopolski, Wielkopolski, , Słowacji, Czech i Francji oraz krakowianie.

Święty Florian czuwa nad strażakami, hutnikami, piekarzami, kominiarzami i garncarzami. W ikonografii przedstawiany jest jako rzymski oficer, który gasi pożar. Kult św. Floriana w Polsce rozpoczął się w 1184 roku, kiedy na prośbę księcia Kazimierza Sprawiedliwego, syna Bolesława Krzywoustego, Kraków otrzymał relikwie świętego.

Joanna Folfasińska, Archidiecezja Krakowska

źródło: Joanna Adamik, Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej, diecezja.pl

FOTORELACJA

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama