Papież spotkał się z polską więźniarką Auschwitz-Birkenau Lidią Maksymowicz

Wśród wiernych, którzy uczestniczyli w środowej audiencji ogólnej była między innymi Lidia Maksymowicz, jedna z ostatnich żyjących jeszcze więźniarek niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Trafiła tam jako trzyletnie dziecko i była przedmiotem okrutnych eksperymentów doktora Josefa Mengele.

Lidia Maksymowicz w obozie straciła dziadków. Utraciła też kontakt z matką, która odnalazła ją dopiero 17 lat po wojnie.

„Papież nic mi nie powiedział, ale jego spojrzenie i pocałunek, który złożył na moim obozowym numerze mówią więcej niż słowa” – wyznała Radiu Watykańskiemu Lidia Maksymowicz.

„Jestem jednym już z ostatnich żyjących więźniów Auschwitz-Birkenau, a byłam wtedy małym dzieckiem. Dlatego z okazji Dnia Matki jest to takie ważne dla mnie wydarzenie i dla wielu milionów ludzi. Bo ja utraciłam matkę właśnie tam w Auschwitz-Birkenau. Odzyskałam ją po 17 latach. Dzisiaj doznałam wspaniałego i bardzo wzruszającego momentu. Kiedy Papież zbliżył się do mnie, odsłoniłam mu rękaw i pokazałam mu obozowy numer. Papież na chwile zatrzymał się nad tym, wziął tę moją rękę i ten numer pocałował. Ja po prostu oniemiałam z wrażenia. Przytulił mnie do siebie. Jakbym doznała jakiejś ogromnej energii. Byłam taka zmęczona, a w tej chwili wydaje mi się, że mogłabym cały świat wziąć w swoje ramiona i uścisnąć” – powiedziała więźniarka.

źródło: vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama