Papież: przed Panem stawajmy zawsze w prawdzie

„Niech Pan obdarzy nas łaską szczerej modlitwy, byśmy zwracali się do Niego z prawdą o swoim życiu” – modlił się Papież na Mszy w Domu św. Marty. Prosił także za osoby dotknięte koronawirusem oraz za tych, dzięki którym możliwe jest funkcjonowanie społeczeństwa. Módlmy się za tych, którzy pracują, aby życie mogło toczyć się dalej.

„W tę niedzielę Wielkiego Postu wszyscy razem módlmy się za chorych, za cierpiących. Dziś razem z wami pragnę szczególnie modlić się za te osoby, które swoją praca zapewniają funkcjonowanie społeczeństwa: za pracująch w aptekach, w supermarketach, w transporcie, w policji – zachęcał Ojciec Święty. – Módlmy się za wszystkich tych, którzy pracują, aby w tym okresie życie społeczne, życie miasta mogło toczyć się dalej.“

W homilii Franciszek nawiązał do Ewangelii św. Jana (4, 5-42), która mówi o spotkaniu i rozmowie Jezusa z Samarytanką. Podkreślił, że nie jest to przypowieść, ale opis prawdziwego wydarzenia.

Uczeń Jezusa zna prawdę o sobie

„Po raz pierwszy w Ewangelii Jezus objawia swą tożsamość, to, kim jest. Robi to wobec kobiety, grzesznicy, która miała odwagę wyjawienia Mu prawdy o sobie – zaznaczył Ojciec Święty. – A potem z tym samym argumentem poszła głosić Jezusa. «Chodźcie, może to Mesjasz, bo powiedział mi wszystko, co uczyniłam». Nie poszła, aby głosić Jezusa używając teologicznych argumentów, jak chciała to zrobić w dialogu z Jezusem mówiąc: «Na tej, czy na tamtej górze», ale ze swoją prawdą. I ta prawda jest tym, co ją uświęca, usprawiedliwa, tym, co używa Pan. Nie można być uczniem Jezusa bez prawdy o sobie, o tym, kim jesteśmy.“

Papież zaznaczył, że Samarytanka miała odwagę, aby rozmawiać z Jezusem, chociaż te dwa narody ze sobą nie rozmawiały. Ona uczyniła to, bo wiedziała, że jest spragniona. Miała odwagę wyznać swe słabości, swoje grzechy, a nawet wykorzystać swoją historię do zagwarantowania, że Jezus jest prorokiem.

Z Bogiem trzeba prowadzić tylko przejrzysty dialog

„Pan zawsze chce przejrzystego dialogu, bez ukrywania czegokolwiek, bez podwójnych intencji: jasnego stwierdzenia: «taki jestem» – podkreślił Ojciec Święty. – W ten sposób rozmawiam z Panem mówiąc, jaki jestem, z prawdą o sobie. Tak, wychodząc od swojej prawdy, dzięki mocy Ducha Świętego, znajduję prawdę, że Pan jest Zbawicielem, tym, który przyszedł, aby mnie zbawić i zbawić wszystkich nas. Ten przejrzysty dialog między Jezusem a kobietą kończy się wyznaniem, że Jezus jest Mesjaszem.“


źródło: Paweł Pasierbek SJ, Vatican News

« 1 »

reklama

reklama

reklama