Papież Franciszek: hojność lekarstwem na potępianie drugiego

Nie osądzać innych, nie potępiać, ale przebaczać, to sposób, w jaki powinniśmy naśladować miłosierdzie Boga. Papież Franciszek mówił o tym w homilii na porannej Mszy w Domy św. Marty.

Nawiązując w refleksji do dzisiejszej Ewangelii z 6 rozdziału Łukasza wskazał w jaki sposób w pełni możemy przeżywać okres Wielkiego Postu.

Papież zwrócił uwagę, że niekiedy brak nam wiary w Boże Miłosierdzie. Potępiamy samych siebie, tracąc nadzieję na przebaczenie naszych win. W tym kontekście Franciszek przywołał historię wdowy, która zrozpaczona tragedią, jaka przytrafiła się w jej życiu, przyszła się wyspowiadać u św. Jana Marii Vianney’a.

Miłosierdzie Boże trwa do samego końca

- Miłosierdzie Boże to coś wielkiego, bardzo wielkiego. Nie zapominajmy o tym. Ilu ludzi mówi: «Zrobiłem tyle złych rzeczy. Wykupiłem sobie miejsce w piekle, nie mogę już zawrócić.» Ale pomyśl o Miłosierdziu Bożym – zachęcał Ojciec Święty. – Pamiętamy historię tej biednej wdowy, która poszła wyspowiadać się u proboszcza z Ars. Jej mąż popełnił samobójstwo, rzucając się z mostu do rzeki. Płakała, mówiąc: «jestem grzesznicą, biedaczką. Mój biedny mąż jest w piekle. Popełnił samobójstwo, a samobójstwo jest grzechem śmiertelnym. Jest w piekle.» A proboszcz z Ars powiedział: «Ale niech pani zaczeka, gdyż pomiędzy mostem a rzeką jest Miłosierdzie Boże.» Aż po kres, do samego końca, jest Miłosierdzie Boże.

Franciszek zauważył, że aby zanurzyć się w miłosierdziu, Jezus daje nam trzy praktyczne rady, na które powinniśmy zwrócić uwagę. Przede wszystkim mówi nam o tym, by nie osądzać i nie potępiać bliźniego.

Brzydkie przyzwyczajenie

- Jest to przyzwyczajenie, które potrafi wmieszać się w nasze życie, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy. Także, aby zacząć rozmowę, mówimy: «Widziałeś co on zrobił?» Sąd nad drugim – mówił Franciszek. – Pomyślmy, ile razy w ciągu dnia osądzamy. Proszę was! Wszyscy wydajemy się być sędziami, wszyscy. Zawsze rozpoczynając rozmowę, komentarz o kimś innym, osądzacie: «Patrz, zrobiła sobie operację plastyczną! Wygląda gorzej niż wcześniej.»

Jako sposób na ciągłe osądzanie i potępianie oraz trudność w odpuszczaniu win Papież wskazał hojność w dawaniu, która nie ogranicza się tylko do pomocy materialnej.

Zachowajmy otwarte kieszenie

- Pan uczy nas: «dawajcie». «Dawajcie, a będzie wam dane»: bądźcie hojni w dawaniu. Nie bądźcie zamkniętymi kieszeniami, bądźcie hojni w dawaniu ubogim, tym którzy potrzebują, dawajcie wiele rzeczy: dawajcie rady, dawajcie ludziom uśmiech, uśmiechajcie się. Zawsze dawać. «Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze» (Łk 6, 38), ponieważ Pan będzie hojny. Kiedy dajemy jedną rzecz, on daje nam stokroć więcej niż my. To jest postawa, która zamyka na osądzanie, potępianie, a otwiera na przebaczanie. Potrzeba jałmużny, ale nie tylko materialnej, lecz także tej duchowej: poświęcić czas dla drugiego, który tego potrzebuje, odwiedzić chorego, uśmiechnąć się.

źródło: vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama