#Błogosławieni wg ks.prof. Waldemara Chrostowskiego - Smutek błogosławiony

Wstrząs, smutek, nawrócenie, opór wobec zła. Błogosławiony smutek, który prowadzi przez prawdę do nawrócenia. Pisze o tym ks. prof. Waldemar Chrostowski w książce „Osiem błogosławieństw”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa "Biały Kruk".

Smutek jest postrzegany jako przykry i niechciany stan ducha, którego  chcemy uniknąć i przed którym się wzbraniamy. Lecz rozważając drugie błogosławieństwo, Benedykt XVI napisał: 

„Są dwa rodzaje smutku. Jest smutek, który utracił nadzieję, który nie ufa już miłości i prawdzie i dlatego wyniszcza człowieka i rozkłada go od wewnątrz. Jest jednak i taki, który pojawia się jako efekt wstrząsu wywołanego w człowieku przez prawdę; doprowadza on człowieka do nawrócenia i stawiania oporu złu” (Jezus z Nazaretu, cz. 1, s. 82). 

Smutek, który wyniszcza a smutek ku zbawieniu 

Biblia dostarcza licznych przykładów, które dobitnie obrazują niszczycielskie skutki smutku pochodzącego z utraty nadziei. Szczególnie wymowne są dwa – Kaina i Judasza. W opowiadaniu o Kainie i Ablu (Rdz 4,1–16) dwaj bracia, synowie Adama i Ewy, składają Bogu ofiary. Jedna, złożona szczerze przez Abla, została przyjęta, natomiast druga, złożona niedbale przez Kaina, została odrzucona. Zamiast się opamiętać, Kain knuje brutalną intrygę przeciwko bratu. Wtedy Bóg zwraca się do Kaina: „Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty możesz nad nim panować” (w. 7). Smutek Kaina jest przejawem złego usposobienia oraz zagniewania na Boga  i własnego brata. Przejawem złego smutku stała się ponura twarz, a przecież może i powinno być inaczej. Mimo Bożego napomnienia i szansy, jaką ono niosło, Kain nie wszedł na drogę nawrócenia, lecz zabił swego brata. 

Judasz, jeden z apostołów, zdradził Jezusa, wydając Go za trzydzieści  srebrników. Dowiedziawszy się, że Jezus został skazany na śmierć, „opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł: ‘Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną’. Lecz oni odparli: ‘Co nas to obcho dzi? To twoja sprawa’” (Mt 27,3–4). Judasz pozostał sam. Samotność jest wrogiem człowieka, a siostry samotności to smutek i rozpacz. Judasz, pozbawiony wszelkiego wsparcia, utracił nadzieję. „Rzuciwszy srebrniki ku przybytkowi, oddalił się, potem poszedł i powiesił się” (27,5). Nie doznawszy pomocy od ludzi, nie potrafił uznać prawdy o sobie i o Bogu. Chociaż przez trzy lata towarzyszył Jezusowi i był świadkiem wielu dzieł miłosierdzia i przebaczenia, wyniszczający smutek popchnął go do samobójstwa. 

W obu przypadkach smutek stanowi następstwo zepsucia i grzechu.  W przeciwieństwie do radości, która płynie z dobrego życia, taki smutek  oddala od Boga i od ludzi. Rozkładając człowieka od wewnątrz, popycha go do najgorszych czynów. Wyrasta z różnych korzeni, jak zazdrość, zawiść, pycha, chciwość czy nieposkromiona żądza władzy. Wypowiadając drugie błogosławieństwo, nie taki smutek Jezus ma na myśli. 

Istnieje bowiem również druga strona smutku. W dziejach Izraela wielokrotnie powtarzała się niewierność wobec Boga. Gdy ściągała karę, Izraelici doświadczali przeciwności, które skutkowały smutkiem. Prorocy, wskazując na prawdziwe przyczyny dramatycznego położenia, piętnowali grzechy i wzywali do nawrócenia. Gdy ich wezwania okazywały się skuteczne, pojawiała się skrucha i wola poprawy. Smutek miał wtedy wartość oczyszczającą, pozwalając inaczej spojrzeć na siebie i swoje postępowanie oraz otworzyć się na bezmiar Bożego miłosierdzia. Gdy tak się stało, miejsce smutku i beznadziejności zajmowała pociecha i radość.

fragment pochodzi z książki "Osiem błogosławieństw", Wydawnictwo "Biały Kruk"

Więcej o książce "Osiem błogosławieństw"

« 1 »

reklama

reklama

reklama