Sudan: od lutego 25 zniszczonych kościołów

Chrześcijanie Sudanu są coraz bardziej zaniepokojeni brakiem poszanowania ich praw. Władze tego afrykańskiego kraju prowadzą akcję niszczenia istniejących już kościołów, nie wyrażają też zgody na budowanie nowych.

Taka sytuacja trwa od chwili, gdy Południe oderwało się od Sudanu i uzyskując suwerenność stało się najmłodszym państwem świata. Tam też wówczas schroniła się większość sudańskich wyznawców Chrystusa, jednak i na północy wciąż są liczną grupą. Szacuje się, że chrześcijanie stanowią 26 proc. mieszkańców tego afrykańskiego kraju, zdominowanego przez wyznawców islamu.

Tylko od lutego br. zniszczono w Sudanie 25 kościołów. Często powiązane jest to z atakiem na miejscowe wspólnoty wierzących. W minionych dniach policja aresztowała dwóch pastorów Paula Salaha i Naję Abdullaha sprzeciwiających się zniszczeniu kościoła leżącego na peryferiach stołecznego Chartumu. Zarzucono im, że świątynia została wzniesiona bez wymaganych pozwoleń. Pastorzy jednak przedstawili policji wymagane zaświadczenia, nie zmieniło to jednak ich decyzji i kościół został na tyle uszkodzony, że nie mogą się w nim odbywać spotkania modlitewne.

Przedstawiciele wszystkich wyznań chrześcijańskich obecnych w Sudanie podkreślają, że wyznawcy Chrystusa są w tym kraju dużo bardzie dyskryminowani niż przedstawiciele innych obecnych tam mniejszości religijnych. Organizacja broniąca praw człowieka w tym kraju zaapelowała do rządu, by respektował prawa wyznawców Chrystusa. Władze w Chartumie odpowiedziały, że dążą do pokojowego współistnienia ludzi różnych religii. Fakty jednak temu przeczą.

bz/ rv

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama